W poniedziałek w lokalnej gazecie ukazał się w formie płatnego ogłoszenia list otwarty Małkowskiego do mieszkańców Olsztyna. Małkowski jest podejrzany o molestowanie urzędniczek i zgwałcenie jednej z nich - ciężarnej. W listopadowym referendum mieszkańcy zdecydowali o jego odwołaniu i tym samym o przedterminowych wyborach na ten urząd. Pojawiały się spekulacje, iż Małkowski wystartuje w wyborach, które odbędą się 15 lutego. "Wielu z Państwa oczekiwało na liście (kandydatów) mojego nazwiska. Postanowiłem jednak najpierw wypełnić niepodważalną prawdą wcześniejsze zapewnienia o swojej niewinności, którą obronię przed niezawisłym sądem" - napisał w liście Małkowski. Podkreślił, że "nie chce narażać swoich najbliższych na cierpienia zadawane kłamliwymi pomówieniami o czyny, których nie popełnił". Jego zdaniem jednostronna kampania referendalna była kolejną odsłoną brutalnej walki politycznej o władzę i pieniądze. Zapewnił, że jest i zawsze był zwolennikiem cywilizowanego porozumiewania się i przeciwnikiem "barbarzyństwa politycznego". Zdaniem głównej pokrzywdzonej w śledztwie dotyczącym molestowania, w którym Małkowski jest podejrzanym, mimo iż nie startuje on w wyborach, to wskazuje na kogo jego wyborcy mogą oddać głos. Świadczyć ma o tym ostatnie zdanie w liście otwartym, które brzmi: "Proszę Państwa, abyśmy wspólnie zaświadczyli swoją postawą, że stać nas na olsztyńskie porozumienie dla dobra grodu nad Łyną". Zdaniem kobiety, która chce pozostać anonimowa, Małkowski namawia do głosowania na komitet wyborczy pod nazwą "Porozumienie olsztyńskie", które wystawiło w wyborach byłą posłankę SLD Danutę Ciborowską. - Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby w przypadku wygranej Danuty Ciborowskiej wiceprezydentem został Małkowski - zaznaczyła pokrzywdzona. Taką sytuację stanowczo odrzuca sama kandydatka Danuta Ciborowska. - Nie było żadnych rozmów z panem Małkowskim a co za tym idzie, jakichkolwiek ustaleń - powiedziała Ciborowska. Dodała, że sama odebrała list Małkowskiego jako apel, by mieszkańcy i nowa władza Olsztyna porozumieli się dla dobra miasta. Oprócz prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Białymstoku śledztwa dotyczącego molestowania urzędniczek, toczy się drugie postępowanie. Prokuratura Okręgowa w Łomży prowadzi dochodzenie, w którym Małkowski jest podejrzany o niegospodarność przy realizacji inwestycji miejskich.