Do podwójnego morderstwa doszło we wtorek 24 maja we wsi Jawty Wielkie, w powiecie iławskim. Zaniepokojony nieobecnością starszej kobiety sąsiad postanowił sprawdzić, co się u niej dzieje. Gdy wszedł na jej posesję zauważył leżące na ziemi ciało 86-latki. Natychmiast zawiadomił policję. Chwilę później okazało się, że niedaleko w zaroślach leżało kolejne ciało - 61-letniego syna kobiety. Na miejsce została skierowana policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza, technik kryminalistyki, eksperci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, a także specjaliści z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Olsztynie, którzy pod nadzorem Prokuratora Rejonowego w Iławie rozpoczęli pracę na miejscu zdarzenia. Wykonane oględziny, zabezpieczone ślady i okoliczności w jakich zostały odnalezione ciała matki i syna sprawiły, że śledczy nie mieli wątpliwości, że do ich śmierci przyczyniły się osoby trzecie. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci kobiety było gwałtowne uduszenie oraz rana zadana ostrym narzędziem, a na ciele mężczyzny ujawniono liczne rany kłute. W czwartek rano, 23 czerwca policjanci z Wydziału Kryminalnego KWP w Olsztynie oraz funkcjonariusze Sekcji Antyterrorystycznej KWP w Olsztynie weszli do mieszkania w bloku jednego z osiedli w Iławie, gdzie zatrzymali 18-letniego Tomasza B. Mężczyzna, który pochodzi z tej samej okolicy co ofiary i znał je osobiście, w trakcie przesłuchania oraz przeprowadzonej wizji lokalnej złożył wyjaśnienia oraz opisał okoliczności w jakich doszło do zabójstwa. Na obecnym etapie toczącego się postępowania śledczy ustalili, że 18-latek dokonał zabójstwa w wyniku nieporozumienia, do jakiego doszło między nim i 61-latkiem. Tomasz B. posiadanym przy sobie nożem zaatakował ofiarę, zadając jej liczne rany cięte. Obrażenia okazały się śmiertelne. Przypadkowym świadkiem tego zajścia była 86-letnia matka mężczyzny. 18-latek zaatakował także ją. Kobieta zginęła wskutek zadanych nożem ciosów i uduszenia. Tomasz B. jest podejrzany o dokonanie podwójnego zabójstwa i takie właśnie usłyszał zarzuty, do których w trakcie przesłuchania się przyznał. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara od 8 do 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywotniego pozbawienia wolności.