Pięciu pijanych amatorów żeglarstwa rozbiło się dziś na Mazurach. W Giżycku trzej mieszkańcy województwa mazowieckiego zniszczyli motorówkę; sternik i jego kompani mieli po 2 promile alkoholu. Jak poinformowała rzeczniczka warmińsko-mazurskiej policji Anna Siwek, mężczyźni, którzy uderzyli w brzeg portu w Giżycku próbowali uciec z przystani, ale na przemoczonych amatorów przedsezonowego pływania motorówką czekali już na brzegu funkcjonariusze miejscowej policji. Jeden z motorowodniaków próbował przekupić policjantów - ci nie przyjęli łapówki i mężczyźni trafili na komendę policji. Tam okazało się, że w wydychanym powietrzu mieli ok. dwa promile alkoholu. Zatrzymani zdecydowali się na dobrowolne poddanie się karze od jednego roku do 14 miesięcy pozbawienia wolności, w zawieszeniu na trzy lata. Wobec sternika orzeczono dodatkowo 4-letni zakaz prowadzenia pojazdów motorowodnych. Na największym z polskich jezior - Śniardwach, policja wodna zatrzymała natomiast załogę żaglówki, której sternik miał w wydychanym powietrzu także ok. dwa promile alkoholu. W związku z prowadzeniem żaglówki pod wpływem alkoholu grozi mu do dwóch lat więzienia.