Stanisław A. przez kilka lat pełnił funkcję biegłego grafologa. Nie miał do tego uprawnień, bo dyplom ukończenia studiów kupił na bazarze za 500 zł. W miniony poniedziałek były biegły, zgodnie z prawem zapoznawał się z aktami swojej sprawy. Wykorzystując nieuwagę sekretarki podmienił teczkę. Pozostawił identyczną, ale wypełnioną makulaturą. Kradzież zauważono jeszcze tego samego dnia. Sprawę zgłoszono policji; funkcjonariusze nadal go poszukują. - Przeszukujemy różne miejsca. Te czynności trwają już nie tylko na terenie Olsztyna, ale całego województwa - mówi Bożena Przyborowska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. Aby ułatwić te poszukiwania, wydano za zbiegłym biegłym list gończy. Akta jego sprawy zostaną odtworzone.