Dokumenty z miedzianej tuby, którą przed miesiącem znaleziono podczas demontażu hełmu wieży zamku w Lidzbarku Warmińskim, wydobyto i zakonserwowano w pracowni konserwacji papieru w Archiwum Państwowym w Olsztynie. - W środku, owinięty w gazety z 1928 r.: "Ermlaendischer Zeitung" z 15 sierpnia 1928 oraz "Koenigsberger Tagesblatt" z 20 lipca 1928 oraz papier pakowy znajdował się dokument. Był on napisany tuszem na grubym wielowarstwowym papierze. Dotyczył renowacji zamku w latach 1927-1934. Dokument i gazety były mocno zawilgocone, ponieważ tuleja była przestrzelona w kilku miejscach. To przestrzelenie prawdopodobnie nastąpiło w 1945 roku - poinformowała kierownik Działu Promocji i Wydawnictw Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie Jola Weihs. Muzealnikom udało się odczytać dokument, został on także przetłumaczony z jęz. niemieckiego. Treść pisma informuje, że "latem 1928, w drugim roku prac remontowych, wieżyczki narożne i zamkowa wieża otrzymały nowe pokrycie. W miejsce dawnego pokrycia z angielskiego łupku, położono dachówkę typu mnich - mniszka. Wieża otrzymała także nowy hełm, w którego iglicy umieszczono ten dokument" - napisano w 1928 roku i wymieniono, kto uczestniczył w ceremonii umieszczania w wieży tulei z dokumentami, zwanej potocznie "kapsułą czasu". Wśród wymienionych są m.in. biskup warmiński dr Augustyn Bludau, prezydent z Królewca dr Bahrfeld, generalny wikariusz dr Spannenkrebs, starosta lidzbarski dr Eischer, burmistrz Lidzbarka. Sam dokument jest datowany na 6 sierpnia 1928 r. Ponieważ krótko po znalezieniu dawnej kapsuły czasu robotnicy musieli zakończyć prace w tej wieży, obecni muzealnicy bez uroczystej oprawy umieścili na miejscu odkrycia współczesne informacje; włożyli do kapsuły m.in. dwustronicowy list opisujący zakres prowadzonych prac remontowo-konserwatorskich, ich finansowanie, lokalną "Gazetę Lidzbarską", listę pracowników Muzeum Warmińskiego oraz banknot 10 zł, monety 1 zł i 1 grosz. Jak wcześniej informowała kierownik lidzbarskiego zamku Małgorzata Jackiewicz-Garniec, listy zostały napisane atramentem i ołówkiem na papierze bezkwasowym, a muzealnicy na końcu napisali "Ku wiedzy potomnych piszemy piórem na papierze, ale mamy internet, karty płatnicze i wirtualny świat". Robotnicy dopisali: "W odróżnieniu od większości firm budowlanych my wszyscy pracujemy na podstawie umowy o pracę". Kapsuła czasu to już drugie tego typu znalezisko w lidzbarskim zamku, który przechodzi gruntowny remont. W lipcu w blendzie północno-zachodniej wieżyczki zamku robotnicy odnaleźli ukrytą butelkę z miejscowego browaru, a w niej list. Udało się go wydobyć i odczytać, stąd wiadomo, że napisali go robotnicy w 1928 r., którzy wymienili w piśmie swoje personalia, dzięki czemu muzealnicy wytropili ich dalsze losy. W liście robotnicy zostawili "przesłanie dla potomnych": "Najważniejsze dla nas młodych są pieniądze i kobiety, bądźcie wszyscy szczęśliwi i pomyślcie o nas, jak znajdziecie tę kartkę" - napisali. Remont zamku w Lidzbarku Warmińskim finansowany jest kwotą 21 mln zł z Funduszy Norweskich. Zamek biskupów warmińskich w Lidzbarku Warmińskim ze względu na swą architekturę nazywany bywa "Wawelem Północy". W jego komnatach zbudowanych w latach 1350-1401 mieszkali m.in. Mikołaj Kopernik i jego wuj Łukasz Watzenrode, Jan Dantyszek, Stanisław Hozjusz, Marcin Kromer, Jan Stefan Wydżga czy Andrzej Chryzostom Załuski. Tu żył i tworzył także Ignacy Krasicki, który wokół zamku założył ogrody, a w sąsiedztwie zbudował oranżerię (teraz odnowioną). Od 1963 r. w zamku swoją siedzibę ma filia Muzeum Warmii i Mazur.