O domniemanym przestępstwie zawiadomił ojciec 22-letniej dziewczyny, której udzielono nocnej pomocy lekarskiej w izbie przyjęć Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. Mimo, że kobieta miała rozpoznane wcześniej zapalenie krtani, została przez dyżurnego lekarza poddana badaniom ginekologicznym. Zdaniem prokuratury, było to co najmniej zachowanie nieprofesjonalne. - Uznaliśmy, że nie miało to uzasadnionych celów medycznych, lecz podejrzany mógł dążyć do zaspokojenia swojego popędu seksualnego - powiedziała Jolanta Rudzińska z Prokuratury Rejonowej w Elblągu. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Lekarzowi przedstawiono zarzut doprowadzenia pacjentki do tzw. innych czynności seksualnych, czyli zachowań, które nie mieszczą się w pojęciu obcowania płciowego. Grozi za to do 8 lat pozbawienia wolności. Podejrzany nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny i poręczenie majątkowe w wysokości 5 tys. zł. Wobec tego samego lekarza prokuratura prowadziła już dochodzenie przed pięciu laty - lekarz pełnił wówczas nocny dyżur w stanie nietrzeźwości. Postępowanie umorzono, uznając, że nie doszło wówczas do narażenia pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Dyrektor elbląskiego szpitala Elżbieta Gelert poinformowała, że do czasu wyjaśniania sprawy lekarz, który pracuje w systemie kontraktowym, nie będzie pełnił żadnych dyżurów w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.