Do wypadku doszło z winy kierowcy peugeota 206, który jadąc pod górkę wyprzedzał na podwójnej linii ciągłej drugi samochód. Gdy zza wzniesienia wyłoniła się jadąca z naprzeciwka ciężarówka, doszło do czołowego zderzenia, w wyniku którego kierowca TIR-a stracił panowanie nad pojazdem i stanął w poprzek drogi. W ciężarówkę uderzył jadący z dużą prędkością nissan micra - informuje stacja TVN24. Kierowca forda mondeo, jadący tuż za peugeotem, wykazał się na szczęście refleksem - ostro skręcił i wylądował wprawdzie w przydrożnym rowie, ale uniknął tym samym zderzenia i nie odniósł większych obrażeń. Jak donosi TVN24, 36-letni kierowca peugeota zginął na miejscu, a jego żonę w stanie krytycznym przewieziono do elbląskiego szpitala wraz z dwoma pasażerkami peugeota i trzema pasażerami nissana - również w ciężkim stanie.