Rzecznik olsztyńskiej straży Krzysztof Pardo poinformował, że sytuacja została już opanowana. Dodał, że po odkopaniu uszkodzonej rury okazało się, że nie ma ona - jak przypuszczano - średnicy 16 cm, a jedynie 2,5 cm. - To na szczęście nie była rura główna, ale przyłączeniowa do budynku - powiedział Pardo. Burmistrz Biskupca Elżbieta Samorajczyk powiedziała PAP, że do budynków mieszkalnych gaz jest już podłączony. - Ludzie spokojnie wrócili do domów i mogą korzystać zarówno z gazu, jak i innych urządzeń - zapewniła. Podkreśliła, że na szczęście awaria nie okazała się poważna, a przy usuwaniu skutków uszkodzenia rury "nic złego się nie stało". Rura z gazem została uszkodzona w piątek po godz. 8 rano w Biskupcu przy ul. Ogrodowej podczas prac koparki. Ulatniający się gaz stwarzał zagrożenie wybuchem, dlatego ewakuowano 50 osób, mieszkańców czterech leżących w pobliżu awarii budynków. Strażacy ustawili w pobliżu awarii kurtyny wodne, które miały minimalizować zagrożenie wybuchu gazu.