Rekwirowanych na granicy wyrobów tytoniowych jest tak dużo, że celnicy musieli wynająć dodatkowe hale do ich przechowywania i słono za nie zapłacić. "Trefnego" towaru nie można ani sprzedać, ani spalić, bo nie ma na to odpowiednich przepisów. Rozporządzenie Rady Ministrów w tej sprawie ma się ukazać dopiero za kilka miesięcy. Posłuchaj relacji reporterki RMF, Beaty Tonn: