Według Sroki, mężczyźni mieli na sobie kombinezony wypornościowe - najprawdopodobniej nie mogli się wydostać z przerębla, a zmarli z wychłodzenia. Temperatura w nocy sięgała -20 stopni. Dodał, że ciała odnaleźli ratownicy i straż rybacka, którzy prowadzili poszukiwania na Śniardwach z poduszkowca. Teraz ratownicy czekają na straż pożarną, która wydobędzie ciała z lodu. Poszukiwania dwóch mężczyzn w wieku 58 i 62 lat rozpoczęły się we wtorek wieczorem, gdy zaginięcie męża zgłosiła żona. Na brzegu jeziora znaleziono pusty samochód, a dwaj mężczyźni nie wrócili do domów. Nocne poszukiwania z użyciem helikoptera z kamerą noktowizyjną nie przyniosły rezultatu. Wznowiono je w środę o 6.30 rano. Strażacy apelują o ostrożność O ostrożność przy wchodzeniu na zamarznięte akweny apelują strażacy. - Wykazujmy szczególną rozwagę przy wchodzeniu na zamarznięte jeziora czy stawy. Nie wchodźmy na zamarznięte rzeki - podkreślają. Tylko od piątku w wyniku załamania się lodu zginęło już 7 osób; osiem kolejnych zdołano uratować. 118 akcji na zamarzniętych jeziorach - Tylko od piątku przeprowadziliśmy już 118 akcji na zamarzniętych jeziorach, stawach i rzekach. Wiele z nich polegało na uwalnianiu przymarzniętych ptaków, część jednak na ratowaniu osób, które znalazły się - często z powodu własnej lekkomyślność czy niefrasobliwości - w niebezpiecznej sytuacji - powiedział we wtorek rzecznik komendanta głównego PSP Paweł Frątczak. Zaapelował, by wchodząc na pokryte lodem akweny, pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Zawsze jest ryzyko, że lód się pod nami załamie - Kilkudniowy, nawet kilkunastostopniowy mróz nie gwarantuje, że lód jest na tyle gruby by nas utrzymać. Nigdy nie wbiegajmy, nie wchodźmy też na zamarznięte rzeki. W tym przypadku zawsze istnieje ryzyko, że lód się pod nami załamie - zaznaczył Frątczak. Jak dodał, szczególną ostrożność powinni zachować właściciele psów i nie wbiegać za swoimi pupilami na zamarznięte zbiorniki wodne. Szczególnie uważajmy na dzieci - Nie wchodźmy też na nie w sytuacjach gdy chcemy uratować czy nakarmić ptaki - dodał. - Szczególnie uważajmy na dzieci, w wielu rejonach kraju trwają jeszcze ferie. Nie zostawiajmy dzieci bez opieki, zwracajmy im uwagę na zagrożenia wynikające z wchodzenia na zamarznięta akweny - przestrzegł Frątczak.