Ponieważ Rosjanie koczują po polskiej stronie granicy, od kilku dni pomagają im okoliczni mieszkańcy: przynoszą kanapki, zupę, pozwalają korzystać ze swoich łazienek i toalet. Rosjanie grzeją się przy rozpalonym w polu ognisku. Polskie służby graniczne nie mają wpływu na tempo odpraw, ponieważ to Rosjanie po swojej stronie wolno odprawiają samochody. Kolejkowicze ustawili przy drodze kilka transparentów, w których sprzeciwiają się polityce Rosji wobec osób, które chcą przed 11 stycznia sprowadzić z UE auta.