Może to być pierwszy krok do tego, by mieszkający obecnie w Niemczech Gerhard R. odzyskał ziemię w gminie Purda albo otrzymał za nią odszkodowanie. Gerhard R. domagał się unieważnienia decyzji z 1978 roku o przejęciu bez odszkodowania ponad 10 ha jego ziemi w podolsztyńskiej gminie Purda przez Skarb Państwa. Część ziemi odebranej wyjeżdżającemu do Niemiec rolnikowi została sprzedana osobom prywatnym. Prezes SKO w Olsztynie Bogdan Muzyczuk powiedział we wtorek, że na posiedzeniu niejawnym kolegium orzekło nieważność decyzji ówczesnego naczelnika gminy Purda, gdyż brak było podstaw prawnych do przejęcia ziemi Gerharda R. przez Skarb Państwa. Według Muzyczuka od tego postanowienia przysługuje wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy przez SKO (II instancja) w innym składzie, a jeśli decyzja zostanie utrzymana, to wówczas zainteresowane strony mogą się odwołać do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Gerhard R. wnosząc sprawę do SKO powoływał się na wyrok Sądu Najwyższego z postępowania Agnes Trawny, który w grudniu 2005 roku uznał, że mieszkanka Niemiec może odzyskać ojcowiznę, ponieważ jest ona następcą prawnym autochtona. Po 1945 roku ojciec Trawny zadeklarował, że czuje się Polakiem i na tej podstawie nabył obywatelstwo polskie i zachował nieruchomość, która należała do niego przed 1945 rokiem. Sytuacja prawna Gerharda R. jest podobna: jest on synem autochtona, a do Niemiec wyjechał w 1978 roku. W Nowej Wsi gm. Purda (Warmińsko-Mazurskie) zostawił wówczas 10,54 ha ziemi odziedziczonej po ojcu w 1967 roku. Jak napisał pełnomocnik Gerharda R. we wniosku do SKO, "w chwili wyjazdu gospodarstwa nikomu nie przekazywał". Na mocy decyzji naczelnika gminy Purda wydanej w 1978 roku ziemia i budynki przeszły na własność Skarbu Państwa. Część przejętej przez państwo ziemi kupiły potem osoby prywatne. Reszta nadal należy do Skarbu Państwa, ale jest oddana w użytkowanie m.in Poczcie Polskiej i Lasom Państwowym. Z pełnomocnikiem Gerharda R. do czasu nadania depeszy nie udało się skontaktować. Zdaniem pełnomocnika osób zagrożonych roszczeniami Gerarda R. mecenasa Lecha Obary, jeśli obywatel Niemiec uzyska ostatecznie unieważnienie decyzji o przejęciu ziemi przez Skarb Państwa, wówczas może się starać o odzyskanie jej, może także żądać odszkodowania za ziemię sprzedaną osobom prywatnym. - Mam nadzieję, że pan R. nie będzie próbował odebrać ziemi moim klientom dowodząc, że została im ona sprzedana z naruszeniem przepisów, ale nie wykluczam, że do takiego procesu w przyszłości może dojść - powiedział Obara.