Rozprawa przeciwko Jerzemu Szmitowi odbyła się w poniedziałek w trybie wyborczym, z powództwa byłego prezydenta Olsztyna, Czesława Małkowskiego, który kandyduje w II turze wyborów. Małkowski pozwał Szmita za jego wypowiedzi na antenie Radia Olsztyn, w których były kandydat PiS z I tury wyborów, oskarżał go, że - w związku z tzw. seksaferą - "unika odpowiedzialności za swoje czyny", "prowadzi grę z sądami", i "został przeciwko niemu stworzony akt oskarżenia". Zgodnie z orzeczeniem sądu, tylko ostatnie zdanie zawiera nieprawdziwą informację o charakterze agitacji wyborczej. Przeciwko Małkowskiemu nadal toczy się, trwające blisko trzy lata, śledztwo prokuratorskie. Dlatego sąd zakazał Szmitowi powielania nieprawdy. Pozostałe wypowiedzi Szmita sąd uznał za opinie, które nie mogą być rozpoznawane w trybie wyborczym. Dlatego odrzucił żądania Małkowskiego o sprostowanie, przeproszenie i wpłatę na cele charytatywne. Jednocześnie sędzia Beata Grzybek przypomniała, że polityk musi liczyć się z ostrzejszą niż inni obywatele krytyką swoich zachowań i działalności publicznej. Jej zdaniem, ze strony Szmita nie doszło do naruszenia dóbr osobistych Małkowskiego. Wyrok nie jest prawomocny. Małkowski zapowiedział już, że nie będzie się odwoływał. Obaj zainteresowani spotkali się już wcześniej podczas tej kampanii przed sądem. Poprzednio to Szmit pozwał Małkowskiego za nieprawdziwą wypowiedź, że polityk PiS groził mu kilka lat temu. Sąd nakazał wówczas Małkowskiemu przeprosiny kontrkandydata. Małkowski wygrał I turę wyborów o fotel prezydenta Olsztyna z poparciem 38,66 proc. W drugiej turze spotka się z urzędującym prezydentem Piotrem Grzymowiczem, który uzyskał 36,32 proc. głosów. Szmit uzyskał 8,55 proc. głosów. Małkowski został odwołany ze stanowiska prezydenta Olsztyna, w wyniku tzw. seksafery, w referendum przeprowadzonym jesienią 2008 roku. Prokuratura podejrzewa go o molestowanie urzędniczek i zgwałcenie jednej z nich. Śledztwo przedłużono do końca 2010 r. Małkowski twierdzi, że jest niewinny.