Jak poinformował Marian Jurak z warmińsko-mazurskiego PTTK spływ rozpoczął się w podolsztyńskiej wsi Bartąg i wiódł poprzez malownicze tereny do śródmieścia Olsztyna. Wodniacy pokonując ponad 8 kilometrowy odcinek Łyny mogli zobaczyć od strony rzeki olsztyńską starówkę w tym archikatedrę świętego Jakuba, kamienice starego miasta czy zamek, który był siedzibą kapituły warmińskiej, i w którym mieszkał i pracował Mikołaj Kopernik. W sumie kajakarze przepłynęli pod siedmioma mostami. Spływ zakończył się przed tak zwanym "wodospadem Niagara" - spiętrzeniem rzeki przy ulicy Nowowiejskiego. Kajakarze wznieśli wówczas noworoczny toast bezalkoholowym szampanem. Organizatorzy turystyki na Warmii i Mazurach przekonują, że odpoczywać na wodzie można nie tylko latem. Coraz popularniejsze stają się właśnie zimowe spływy kajakowe Łyną albo najpopularniejszą mazurską rzeką Krutynią. Kajakarze, czy wodniacy pływający Łyną zwaną królową warmińskich rzek, mogą korzystać z nowowybudowanych stanic od Brąswałdu do Bartoszyc. Za 1,5 mln zł wybudowano 9 stanic wyposażonych w pomosty pływające, drewniane altany, toalety, kosze na śmieci, parkingi, stojaki na kajaki. Unijne dofinansowanie inwestycji wyniosło 1 mln zł.