Ratownik Mazurskiej Służby Ratowniczej z Okartowa nad Śniardwami Stefan Świderski powiedział, że od dwóch dni największe mazurskie jezioro w całości skute jest lodem. - Ale pokrywa lodowa na Śniardwach jest cienka, ma 3-4 cm. To zdecydowanie za mało, by na lód wchodzić, wędkować na nim, czy się ślizgać. Dlatego pod żadnym pozorem nie powinno nikogo kusić spacerowanie po zamarzniętych taflach - przestrzegł Świderski. Także na Niegocinie lód ma zaledwie 3-4 cm grubości i ratownicy z mazurskiego WOPR pilnują, by nikt na niego nie wchodził. - Na gruby bezpieczny lód trzeba poczekać jeszcze około tygodnia, oczywiście zakładając, że ciągle będą takie mrozy, jak w ostatnich dniach - powiedział Jarosław Soroka z mazurskiego WOPR w Giżycku.