Droga okazała się mało wytrzymała na trudy eksploatacji. Na jej powierzchni pojawiły się pęknięcia, lekko zapadła się jedna ze studzienek, "siadł" krawężnik. - Najważniejsze jest jednak to, że mimo dużego ruchu nie obserwujemy np. zapadania się jezdni - zaznacza Romuald Wilczak z olsztyńskiego Urzędu Miasta. Władze miasta nie obawiają się, że już po naprawieniu drogi na jaw wyjdą kolejne niedoskonałości. Czas pokaże.