Inspekcja Handlowa zakwestionowała jakość paliwa na pięciu z 18 skontrolowanych w tym roku stacji benzynowych w regionie. Co trzecia z pobranych do badań próbek nie spełniała parametrów jakościowych. W ubiegłym roku takie odstępstwa od norm wykryto w co dziesiątej ze sprawdzonych partii paliwa. Zdaniem Andrzeja Molendy z olsztyńskiej Inspekcji Handlowej jest jednak za wcześnie, by na tej podstawie wyciągać wnioski o znacznym pogorszeniu jakości paliw na stacjach. - Takie wyniki mogą równie dobrze świadczyć o właściwym wytypowaniu podmiotów do kontroli i skutecznym monitorowaniu jakości paliw - ocenił Molenda. Podczas tegorocznych kontroli olsztyńscy inspektorzy kwestionowali najczęściej jakość oleju napędowego. Miał zbyt niską temperaturę zapłonu, co stwarza zagrożenie wybuchu oparów oraz zbyt wysoką zawartość siarki, przyczyniającą się do korodowania silnika. Pojedyncze przypadki przekroczenia limitu zawartości siarki stwierdzono również w benzynie i gazie LPG. Nie stwierdzono natomiast przypadku tzw. chrzczenia paliwa, czyli przekroczenia dopuszczalnej zawartości wody. Wszystkie skontrolowane stacje sprzedawały paliwo dostosowane do warunków zimowych, czyli o tzw. obniżonej temperaturze zablokowania zimnego filtra. Co roku Inspekcja Handlowa kontroluje blisko sto z 350 stacji benzynowych na Warmii i Mazurach. Stacje typowane są losowo lub w wyniku skarg konsumentów. Kontrole umożliwia ustawa o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw, a ich wyniki publikuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.