Rada miasta podkreśliła, że Kuroń był nie tylko jednym z przywódców opozycji w PRL, ale także człowiekiem o wielkim sercu i niebywałej skromności, obdarzonym wyjątkową wrażliwością społeczną. - W pełni zasługuje na to, żeby być patronem jednej z ulic Olsztyna - napisano w uzasadnieniu uchwały. Wniosek o nadanie imienia Jacka Kuronia jednej z olsztyńskich ulic złożyli w 2004 r. lokalni politycy z Unii Wolności. Samorząd podjął decyzję dopiero w tym roku z powodu długiej listy osób oczekujących na takie uhonorowanie. Współzałożyciel KOR-u został patronem niewielkiego odcinka dawnej ul. Artyleryjskiej. Władze miejskie uzasadniły zmianę nazwy ulicy koniecznością uregulowania porządku administracyjnego, wynikającą z przebudowy układu komunikacyjnego tej części Olsztyna. Jak wyliczyli urzędnicy magistratu przy ul. Jacka Kuronia znajduje się osiem budynków, w których zameldowanych jest na stałe siedem osób i funkcjonuje 11 firm. Właściciele tych firm złożyli przed kilku dniami w ratuszu petycję z żądaniem pozostawienia starej nazwy ulicy. Zdaniem przedsiębiorców każda zmiana naraża ich na dodatkowe koszty, związane z aktualizacją adresów w licznych dokumentach, a także na pieczątkach, szyldach i materiałach reklamowych. Podczas środowej sesji rady miasta za uchwałą nadającą ulicy nowego patrona zagłosowało 19 radnych. Przeciwnych było trzech radnych PiS i Solidarnej Polski, którzy ocenili poglądy i życiorys polityczny Kuronia, jako zbyt kontrowersyjne. Szef klubu PiS w radzie miejskiej Dariusz Rudnik stwierdził, że są "możliwości nadania ulicy patronom bardziej godnym". I przypomniał - zgłaszany przez jego ugrupowanie w ubiegłej kadencji - pomysł nazwania jednej z ulic w Olsztynie imieniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zmarły w 2004 roku Jacek Kuroń był jednym z najpopularniejszych polskich polityków; działaczem Solidarności, jednym z twórców Komitetu Obrony Robotników, przez wiele lat posłem na Sejm; był też historykiem, publicystą, wychowawcą, pisarzem i społecznikiem.