34-letni mieszkaniec gminy Susz usłyszy zarzut wywołania fałszywego alarmu. Mężczyzna zgłosił w czwartek, że został porwany i wrzucony do bagażnika.
W trakcie rozmowy z policją Mariusz O. opisał również kierunek, w którym rzekomo miał jechać ze sprawami.
"Po wykonaniu wielu ustaleń, czynności operacyjnych przez funkcjonariuszy okazało się, że do porwania nigdy nie doszło" - informuje policja.
Okazało się, że był to żart. "Porwany" był pod wpływem alkoholu. Grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.