Chłopiec został przewieziony do szpitala. Na szczęście nie doznał poważnych obrażeń ciała. Dziadek dziecka trafił do policyjnego aresztu. Jak się okazało, miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci wyjaśniają teraz okoliczności nieumyślnego narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo zdrowia.