Do zdarzenia doszło w marcu tego roku w jednej z miejscowości koło Działdowa. Czterech młodych mężczyzn w wieku od 17 do 25 lat wykorzystało seksualnie dziewczynkę, a całe zdarzenie nagrali telefonem komórkowym. Matka złożyła zawiadomienie na policji. Wskazani podejrzani zostali zatrzymani i decyzją sądu osadzeni w areszcie. Podejrzani nie przyznają się do gwałtu. Szef wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Elblągu Jerzy Waryszak powiedział w rozmowie z reporterami Radia Gdańsk, że głównym dowodem jest nagrany telefonem film. Podczas przesłuchań podejrzani stwierdzili, że dziewczynka sama zaproponowała im współżycie. Zeznali, że też nie wiedzieli ile ma lat, a tym bardziej nie przypuszczali, że jest nieletnią. Z kolei biegli ocenili, że nastoletnia ofiara miała pełną świadomość znaczenia czynu. Za zbiorowy gwałt i utrwalanie pornografii z udziałem nieletnich grozi kara nawet 15 lat więzienia.