Zwierzę zostało zabite w maju. - Zwłoki psa odnalazła na polu przypadkowa osoba. Z oględzin wynikało, że zwierzę zostało zabite w sposób okrutny, że znęcano się nad nim, pies m.in. miał związane łapy, nałożony kaganiec, aby nie mógł się bronić - powiedział Nowacki. Dodał, że postępowanie dowodowe w tej sprawie było trudne, właściciel psa nie przyznawał się do zarzutów. Aby udowodnić mu winę policja dotarła do świadków, skorzystała również z pomocy inspektorów ochrony zwierząt. Maksymalna kara za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem wynosi dwa lata więzienia.