Część mieszkań zostało zalanych wodą, a w innych pożar uszkodził stropy. W tek chwili budynek to jedna wielka rudera bez dachu z mokrymi ścianami. Na tragedię szybko zareagowały władze Gołdapi. Jeszcze wczoraj, zaraz po ugaszeniu pożaru prowadzone były rozmowy z firmą budowlaną, która prawdopodobnie już jutro zacznie remontować zniszczone mieszkania. Wciąż nie wiadomo jak doszło do pożaru, ale strażacy mówią, że iskrę spowodowało najprawdopodobniej jakieś urządzenie grzewcze. Strażacy przypominają, że w czasie zimowego dogrzewania mieszkań trzeba być bardzo ostrożnym. Niesprawne grzejniki, czy nieszczelne piece bardzo łatwo mogą doprowadzić do tragedii.