- Sąd postanowił, że przed wyrokowaniem w tej sprawie należy zapoznać się jeszcze z dokumentami dotyczącymi przesunięć w budżecie gminy Wydminy. Chodzi m.in. o to, kto wnioskował o pieniądze na remont dróg lokalnych - wójt czy radni i jak te decyzje były motywowane - poinformował sędzia Tomasz Zieliński. Sędzia powiedział, że pismo w tej sprawie zostanie wysłane do urzędu gminy, a odpowiedzi na prośbę sądu będzie mógł udzielić oskarżony w tej sprawie wójt. Wójt Wydmin Tomasz P. jest oskarżony o to, że ubiegając się o reelekcję w 2006 r., tuż przed drugą turą wyborów, wyremontował wiejskie szutrowe drogi, a w dokumentach wykazał, że remont odbył się w grudniu, gdy już sprawował kolejną kadencję. Zarzucono mu fałszowanie dokumentów i zawarcie fikcyjnej umowy. Nieprawidłowości w dokumentach wykryli radni z komisji rewizyjnej, którzy powiadomili o nich prokuraturę. Tomasz P. przed sądem nie przyznał się do winy. Na poprzedniej rozprawie, przed tygodniem, gdy sąd zamknął przewód sądowy i wysłuchał mów stron prokurator wnioskował o skazanie wójta na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata. O to samo wnioskowali radni, którzy są w sprawie oskarżycielami posiłkowymi.