Jak dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do śledztwa, zatrzymany to lekarz z giżyckiego szpitala powiatowego. Jakub Sawicki z elbląskiej policji poinformował, że w niedzielę jeden z kierowców jadących "siódemką" zawiadomił policję o poruszającej się zygzakiem terenowej hondzie. Policja zatrzymała kierowcę auta, gdy zjeżdżał na parking przy pobliskim zajeździe. - Od kierowcy było czuć silną woń alkoholu, miał nieskoordynowane ruchy i bełkotał - powiedział Sawicki. Wiesław K. obiecywał policjantom, że wręczy im pieniądze, jeśli puszczą go wolno. Najpierw oferował 5 tysięcy, potem 10 tysięcy zł. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Trafił do policyjnego aresztu, a samochód odholowano na parking. Przed sądem kierowca odpowie za jazdę po pijanemu, a także za próbę wręczenia łapówki. Dyrektor szpitala powiatowego w Giżycku Krzysztof Paternoga powiedział, że na razie nie otrzymał oficjalnie informacji od policji o zatrzymaniu lekarza. - Lekarz był na urlopie, a dziś otrzymałem informację, że zgłosił nieobecność w pracy - powiedział dyrektor. Wiesław K. to koordynator na oddziale urologii giżyckiego szpitala.