180 tysięcy złotych zapłacił Olsztyn za dokument "Strategia promocji" miasta, który przygotowuje krakowska firma Eskadra. Prace nad strategią promocji miasta dobiegają końca. W czwartek przedstawiciele firmy, artyści i radni omawiali wygląd unowocześnionego znaku graficznego miasta. - Miasto nie miało do tej pory dokumentu, który nakreślałby kierunki promocji. Trzykrotnie organizowano bezskutecznie przetargi na wyłonienie wykonawcy strategii. Firma Eskadra została wybrana w czwartym przetargu - powiedziała dyrektor wydziału promocji w urzędzie miasta w Olsztynie Anna Mrówczyńska. Twórcy promocji zaproponowali Olsztynowi kilka imprez, które mają wypromować miasto w Polsce i stać się wyróżnikiem. Pierwsza impreza to Festiwal Serów. Jak tłumaczy Marek Tobolewski z krakowskiej Eskadry reklamować Olsztyn miałby festiwale: serów i latawców. Pierwszy z nich - festiwal serów - miałby promować i miasto, i Warmię jako "nabiałowe zagłębie". "80 procent receptur serów w Polsce powstało na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim (wcześniej Akademii Rolniczo-Technicznej - przyp. red.) - argumentował Tobolewski. Trwają też prace nad unowocześnieniem loga miasta. - Uznaliśmy, że stare logo zakorzeniło się w świadomości mieszkańców i ma już swoją markę - powiedziała Mrówczyńska. Logotyp, którego autorką jest Ewa Gadomska, przedstawiający m.in. zarys zamku olsztyńskiego i słońce, a także linie obrazujące las i jeziora pochodzi z 1997 roku. Prawa majątkowe do loga Gadomska przekazała na rzecz urzędu miasta. Gadomska skrytykowała unowocześnione logo. - Nie akceptuję nowego logo i odcinam się od prac nad nim. Pierwotnie była mowa o zmianie liternictwa pod znakiem graficznym, ale prace wykroczyły poza te obietnice - powiedziała Gadomska.