Badanie laboratoryjne napoju nie potwierdziło jednak tej wersji - dowiedział się reporter RMF FM Andrzej Piedziewicz. Policję o nietypowanym zachowaniu nauczycielki powiadomiło w poniedziałek przed południem kierownictwo szkoły. 35-letnia nauczycielka po wypiciu kawy na porannej lekcji fizyki nagle zasłabła. Wezwano pogotowie i przebadano kobietę. Badanie wykazało, że w moczu nauczycielki jest morfina. Kobieta podejrzewa, że jeden z uczniów mógł dosypać jej do napoju substancję psychoaktywną wówczas, kiedy przez chwilę była na zapleczu klasy - mówił wówczas Jakub Sawicki z elbląskiej policji. Śledczy nie wykluczają jednak, że to sama nauczycielka zażyła lek na bazie morfiny - niedawno wróciła z urlopu zdrowotnego. Takiej możliwości nie dopuszcza natomiast nikt spośród jej współpracowników ani przełożonych. Czytaj więcej: Uczniowie podali nauczycielce morfinę? Elbląg: Uczeń wsypał nauczycielce morfinę do kawy?