Złodzieje za "malucha" zainkasowali 250 złotych. Transakcję postanowili "oblać" - wszystkie pieniądze wydali na alkohol. Myśleli, że nikt nie będzie szukał starego samochodu. Ale wczesnym rankiem kradzież zgłosił się właściciel auta. Policyjne poszukiwania przyniosły efekty - "malucha" udało się odnaleźć na skupie złomu tuż przed rozebraniem go na części.