Przed prywatyzacją EPEC-u rozpoczęły się konsultacje społeczne ze spółdzielniami mieszkaniowymi, które są odbiorcami ciepła. Spółka jest właścicielem sieci ciepłowniczej o długości 143 km. Jest to jeden z najstarszych systemów ciepłowniczych w Polsce, uruchomiony w 1958 roku na bazie odbudowanej elektrowni. Mimo modernizacji instalacji wytwarzających ciepło, ich stan jest zły i należy je zastąpić nowymi, sprawniejszymi urządzeniami - uważają władze Elbląga. Dla bezpieczeństwa energetycznego miasta konieczna jest budowa nowego kogeneracyjnego (jednoczesne wytwarzanie energii elektrycznej i cieplnej) źródła ciepła. Powinno ono wykorzystywać najnowsze rozwiązania technologiczne, być ekologiczne i efektywne ekonomicznie. Brak inwestycji w tym zakresie spowoduje, że miasto może zostać pozbawione dostaw ciepła sieciowego - wyjaśniła Urbaniak. Władze Elbląga szacują, że budowa nowego źródła ciepła w kogeneracji z produkcją energii elektrycznej może kosztować około 700 mln zł. Ani gmina, ani EPEC nie mają takich pieniędzy, tym bardziej, że inwestycji wymaga także system ciepłowniczy służący do przesyłu ciepła - tłumaczy Urbaniak. Miasto szuka inwestora, któremu może sprzedać większość swych udziałów w spółce. Za najkorzystniejszą dla spółki i gminy przyjęto sprzedaż 75 proc. udziałów jednemu inwestorowi, najlepiej branżowemu. Miasto, prywatyzując EPEC, chce zapewnić pracownikom pakiet socjalny. Ważny jest także pakiet inwestycyjny oferowany przez inwestora, czyli wielkość nakładów m.in. na budowę nowego źródła ciepła na potrzeby Elbląga, nakłady na utrzymanie i modernizację istniejącej sieci. Elbląskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej (EPEC) jest spółką, której jedynym udziałowcem jest gmina Elbląg. Kapitał zakładowy przedsiębiorstwa wynosi 13 mln 730 tys. zł. Podstawową działalnością przedsiębiorstwa jest zakup i produkcja ciepła oraz jego przesył, dystrybucja i sprzedaż odbiorcom. Spółka jest w pełni zależna od dostaw ciepła z elektrowni Energa Kogeneracja, należącej do spółki Energa S.A., która pokrywa 87 proc. zapotrzebowania na ciepło. Produkcja własna EPEC zaspokaja jedynie 13 proc. niezbędnych potrzeb cieplnych.