Do tragedii doszło, gdy chłopiec chcąc się wykąpać wyskoczył z łódki - poinformowała Katarzyna Świątek z warmińsko-mazurskiej policji. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 6-letni Dawid razem ze swoimi kolegami 7- i 8-latkiem wypłynęli łódką na jezioro. W pewnym momencie najmłodszy z chłopców skoczył do wody. Jezioro miało w tym miejscu głębokość 3 metrów. Wezwane służby ratunkowe odnalazły ciało dziecka po 1,5 godziny od wypadku, 150 metrów od brzegu. Okoliczności zdarzenia badają na miejscu policjanci i prokurator.