Jak poinformował w poniedziałek rzecznik elbląskiej policji Jakub Sawicki, zgłoszono w tym roku pięć takich kradzieży. - Nie wykluczamy, że takich spraw jest więcej, ale osoby pokrzywdzone nie chcą zgłaszać przestępstw, uznając, że wykazały się naiwnością - powiedział Sawicki. Jak ustaliła wstępnie policja, kradzieży dokonują dwie kobiety narodowości romskiej. Pod pretekstem sprzedaży patelni, ozdobnych narzut, zdarza się również prośba o szklankę wody, czy skorzystanie z toalety, odwracają uwagę domowników i przeszukują mieszkanie, aby znaleźć pieniądze i kosztowności. Zazwyczaj jedna osoba, pokazując chustę, koc, czy jakąś narzutę zasłania resztę pomieszczeń. Wtedy złodziej spokojnie chodzi po domu. Przestępcy wybierają wyłącznie osoby starsze i samotne. W miniony piątek do mieszkania 84-letniej kobiety weszły dwie kobiety narodowości romskiej, które poprosiły staruszkę o kartkę i długopis. Jedna z nich poprosiła kobietę o napisanie kilku zdań, bo jak twierdziła - nie potrafi pisać. W konsekwencji zniknęły oszczędności kobiety ? 4 tys. zł. Policjanci szukają również dwóch młodych Polek, które działają w podobny sposób. Podając się za pracowników wodociągów, administracji budynków, czy innej instytucji, wykorzystują łatwowierność ludzi starszych i wchodzą do mieszkania. Jedna kobieta odwraca uwagę, druga kradnie.