Inscenizacja odbędzie się w sobotę 16 lipca. W poniedziałek organizator przedstawił ostateczny plan dojazdu na Pola pod Stębarkiem podczas Dni Grunwaldu. Jak poinformowała rzeczniczka warmińsko-mazurskiej policji, Anna Fic, plan został przez policję pozytywnie zaopiniowany. - Tym samym zarówno organizator, jak i policja zapewnia turystom bezpieczny i sprawny dojazd na inscenizację bitwy i wyjazd z imprezy - ocenił wójt Grunwaldu Henryk Kacprzyk. Rozmowy dotyczące planu dojazdu na Dni Grunwaldu trwały kilkanaście tygodni. Policja miała wciąż do niego zastrzeżenia, ponieważ - według jej oceny - organizator nie zapewniał widzom bezpiecznego dojazdu na imprezę i wyjazdu z niej. Ostatecznie w poniedziałek plan organizacji dotarcia na Dni Grunwaldu przyjęto. Wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski zaapelował w poniedziałek do kierowców ciężarówek oraz przewożących niebezpieczne ładunki, by od 15 do 17 lipca omijali drogi w pobliżu Grunwaldu. Rzecznik oddziału olsztyńskiego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Karol Głębocki poinformował, że w piątek od godz. 13.00 ustaną prace na budowanym odcinku drogi krajowej nr 7 między Nidzicą a Olsztynkiem. Na tym odcinku znajduje się jeden ze zjazdów na drogę do Stębarka i Grunwaldu. Jak powiedział Głębocki, firma budująca "siódemkę" zdecydowała o przerwaniu prac w najbliższy weekend właśnie z myślą o kierowcach jadących do Grunwaldu. Rok temu, widzowie, którzy jechali do Grunwaldu na inscenizację bitwy z okazji 600. rocznicy, przeżyli istny horror. Utknęli oni w gigantycznych korkach. Sparaliżowały one ruch na drogach dojazdowych na kilkanaście godzin. Organizatorzy tłumaczyli wówczas, że liczba widzów, którą szacowano na 200 tys., przerosła ich. Winni chaosu byli też sami kierowcy, ponieważ blokowali ruch pozostawiając swoje samochody na poboczach mimo zakazów.