Celnicy byli zaskoczeni tym odkryciem - opowiada Monika Czyżewska z olsztyńskiej Izby Celnej. Do kupienia jest ponad 300 kamieni. Wśród nich znalazł się jeden nieoszlifowany diament, są też trzy szmaragdy i dwadzieścia trzy szafiry. Najwięcej - ponad 200 - jest jednak rubinów. Kamienie trafiły w ręce celników pod koniec 2008 roku. Znaleziono je w przemytniczej skrytce w pociągu jadącym z Kaliningradu do Gdyni. Były ukryte... w lampie. Gdy celnicy ją rozkręcili, kamienie wypadły na ziemię. Licytacja zacznie się o godzinie 11. Trzeba kupić wszystkie kamienie na raz. Cena wywoławcza wynosi 30 tys. złotych.