- Desperatka zmarła w szpitalu ponad godzinę od upadku - poinformowała rzeczniczka warmińsko-mazurskiej policji Anna Siwek. Dodała, że przyczyną zgonu były najprawdopodobniej obrażenia wewnętrzne. Wcześniej rzeczniczka warmińsko-mazurskiej straży pożarnej Małgorzata Szmidt-Jeżewska informowała, że strażakom udało się przywrócić kobiecie czynności życiowe i nieprzytomną przekazali pogotowiu. Rzeczniczka podkreślała, że przywrócenie czynności życiowych po upadku z takiej wysokości było rzeczą niezwykłą. Okoliczności zdarzenia i motywy decyzji kobiety bada policja.