W czwartek do olsztyńskiego sądu rejonowego wpłynął wniosek białostockiej prokuratury okręgowej o kolejne przedłużenie tymczasowego aresztowania Małkowskiemu - do 14 grudnia. Śledczy motywują wniosek podobnie jak poprzednie: obawą matactwa i grożącą podejrzanemu surową karą. Prezydent Olsztyna przebywa w areszcie od kwietnia. Jest podejrzany o popełnienie przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, w tym zgwałcenie ciężarnej urzędniczki. Zanim Małkowski został aresztowany stanowczo zaprzeczał pojawiającym się w mediach informacjom na ten temat. Sprawa dotycząca Małkowskiego trafiła do Białegostoku z prokuratury olsztyńskiej, gdyż ta złożyła wniosek o jej wyłączenie ze względu na możliwość pojawienia się ewentualnych zarzutów o brak bezstronności. Białostocka prokuratura odmawia podawania szczegółów śledztwa. Z informacji prasowych wynika, że prezydent Olsztyna przyznał podczas przesłuchania w prokuraturze, że utrzymywał stosunki seksualne z urzędniczką, ale twierdzi, że działo się to za obopólną zgodą. Ze względu na ważny interes społeczny, w śledztwie białostockim prokuratura zezwoliła mediom na podawanie danych podejrzanego i pokazywanie jego wizerunku. Inne śledztwo, dotyczące przestępstw o charakterze gospodarczym, prowadzi wobec prezydenta Olsztyna prokuratura w Łomży. Ponieważ mimo licznych apeli Czesław Małkowski nie zrzekł się mandatu prezydenta, radni olsztyńskiej rady miasta zdecydowali we wtorek o przeprowadzeniu w mieście referendum w sprawie odwołania Małkowskiego. Uchwała w sprawie referendum trafi do wojewody, jeśli ten jej nie zakwestionuje w ciągu 30 dni, to komisarz wyborczy określi kalendarz referendum. Radni oceniają, że referendum ws. odwołania Małkowskiego odbędzie się w drugiej połowie listopada. Jeśli mieszkańcy Olsztyna nie odwołają Małkowskiego, wówczas rozwiązaniu ulegnie rada miasta.