W sądzie rejonowym w Ostródzie zakończyło się dwugodzinne uzasadnianie wyroku w sprawie byłego prezydenta. Sąd uzasadniał wyrok za zamkniętymi drzwiami. Małkowski pytany przez dziennikarzy po wyjściu z sali sądowej, czy czuje się pokrzywdzony powiedział: "zdecydowanie tak". "Powtarzam, z 5 zarzutów zostały dwa, z 9 lat (pozbawiania wolności, jakich żądał w mowie końcowej prokurator - PAP) zostało 5"- dodał. "To wystarczające, że nie wszystko było prawdą, co się opowiada. Nie uczyniłem tego, co się mi zarzuca" - dodał. "Walczę o niewinność, walczę o prawdę. Widzicie państwo jaka jest prognoza. Po tylu latach trudno było zejść na zero. Wierzę że sąd jest niezawisły" - dodał. Były prezydent zgodził się na podanie pełnych danych i publikację swego wizerunku. Prokurator prokuratury okręgowej w Białymstoku Iwona Kruszewska powiedziała po zakończeniu rozprawy, że czeka na uzasadnienie pisemne wyroku przez sąd i po zapoznaniu się z pisemnymi argumentami zdecyduje, czy wniesie apelację. "Jeśli chodzi o wymiar kary i jeden czyn, to nie jest zgodny z wnioskami prokuratury, sąd przedstawił bardzo obszerne uzasadnienie w argumentacji ustnej, muszę to przeanalizować i podejmiemy decyzję czy będziemy skarżyć wyrok" - podkreśliła prokurator. Sąd rejonowy w Ostródzie skazał w poniedziałek b. prezydenta Olsztyna Czesława Małkowskiego na karę 5 lat pozbawienia wolności w procesie o molestowanie kobiet i zgwałcenie urzędniczki, która była w ostatnich tygodniach ciąży. Sąd zakazał mu przez sześć lat kontaktować się z główną pokrzywdzoną. Małkowski dostał też sześcioletni zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk w jednostkach administracji publicznej. Wyrok nie jest prawomocny.