Na kamienicy pojawił się wielki napis: "Casablanko wróć" i symbole czarnej łapy układające się w kształt serca. Na pobliskim mostku zawisły serduszka ze zdjęciem bohaterów filmu "Casablanka". Sama kamienica straszy zabitymi oknami i pozrywanymi rynnami. W 2004 roku kupiła ją od wojska prywatna firma, ale do tej pory nie rozpoczęła remontu. Władze miasta nie mogą jej do tego zmusić. - Sprawa rozbija się o pieniądze i mimo wydawanych nakazów, nie mając środków, właściciele nic z tym zabytkiem nie robią - twierdzi prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz. Właścicielom "Casablanki" niedawno przyznano środki unijne, więc być może remont w końcu się rozpocznie. Co ciekawe, budynek, w którym mieści się "Casablanca", był sceną krwawej historii miłosnej. 24 grudnia 1907 roku kapitan 73 Pułku Artylerii Harold von Groeben zastrzelił w wilii męża swojej kochanki Antonii - majora Augusta von Schoenbecka. Groeben powiesił się w więzieniu, natomiast Antonia von Schoenbeck została uznana przez biegłych z tutejszego zakładu dla obłąkanych za osobę niepoczytalną, po czym zniknęła. Najprawdopodobniej została ukryta przez rodzinę. "Casablanka" to niestety tylko jeden z wielu niszczejących olsztyńskich zabytków. Działająca w Olsztynie "Czarna Łapa", która postawiła sobie za cel zwracanie uwagi na niszczejące zabytkowe kamienice, w grudniu wywiesiła złowrogo brzmiący napis: "Tu straszy" na kamienicy na olsztyńskim starym mieście. Zobacz relację wideo reportera radia RMF FM: