- Chcemy skanalizować ruch turystyczny i odsunąć go od najcenniejszych przyrodniczo miejsc, żeby nie były zadeptywane i niszczone - powiedziała Ewa Stajuda z Fundacji Ochrony Wielkich Jezior Mazurskich, która wspólnie z dyrekcjami parków krajobrazowych przygotowała projekt ochrony zagrożonych siedlisk i gatunków przed niekontrolowaną turystyką. Fundacja wystąpiła o unijne dofinansowanie na rozbudowę tzw. małej architektury w ośmiu parkach krajobrazowych. Mają zostać wytyczone nowe ścieżki przyrodnicze, a istniejące będą odnowione i oznakowane. "Katalog zachowań zakazanych" Powstaną pomosty, wieże obserwacyjne i czatownie, umożliwiające oglądanie cennych siedlisk i chronionych gatunków zwierząt. Dyrekcje parków zamierzają też ustawić tablice, informujące o "katalogu zachowań zakazanych" - w tym wjazdu samochodami, biwakowania poza wyznaczonymi miejscami, zakłócania ciszy, czy płoszenia zwierząt. - Zależy nam na stworzeniu takich warunków, żeby turyści byli zadowoleni, a jednocześnie by zmniejszyć ich presję na środowisko - ocenił w rozmowie Jaromir Krajewski z Parku Krajobrazowego Puszczy Rominckiej. Jak dodał, za pozyskane środki zamierza uporządkować i udostępnić turystom park w Bludziach, gdzie rośnie 300-letni dąb szypułkowy "Dworzanin", uznany za pomnik przyrody. W odnowionym parku ma powstać ścieżka edukacyjna i plac zabaw. W części parków krajobrazowych zostanie jedynie wyremontowana i uzupełniona już istniejąca infrastruktura turystyczna. Wiele obiektów przez ostatnie lata uległo zniszczeniu, bo - zdaniem dyrektorów - po przejęciu parków w 2008 r. przez samorządy wojewódzkie brakowało pieniędzy na takie inwestycje. "Musimy świecić oczami" - Musieliśmy rozebrać drewnianą kładkę prowadzącą do wieży widokowej nad jeziorem Łuknajno, bo była całkiem połamana. Przyjeżdżają do nas turyści z Niemiec i pytają, dlaczego tak to wygląda, a my musimy świecić oczami - powiedział Włodzimierz Jankowski z Mazurskiego Parku Krajobrazowego. Jego zdaniem, w ramach projektu za unijne środki powinny także zostać wyremontowane pomosty i platformy widokowe w rezerwatach "Królewska Sosna" i "Zakręt". Projekt ochrony cennych zasobów przyrodniczych na terenie parków krajobrazowych przed nadmierną i niekontrolowaną presją turystów ma charakter ponadregionalny. Uczestniczą w nim parki położone na Warmii Mazurach, ale granice części z nich sięgają Pomorza i Kujaw. Koszt inwestycji w parkach: Mazurskim, Welskim, Górznieńsko-Lidzbarskim, Brodnickim, Wysoczyzny Elbląskiej, Puszczy Rominckiej, Wzgórz Dylewskich oraz Pojezierza Iławskiego jest szacowany na blisko 3 mln zł. Pieniądze mają pochodzić ze środków unijnych Pieniądze mają pochodzić ze środków unijnych w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Wniosek o dofinansowanie, złożony do Centrum Koordynacji Projektów Środowiskowych, przeszedł pozytywnie ocenę formalną pierwszego stopnia. Uzyskał czwarte miejsce na liście rankingowej spośród 74 projektów z całego kraju. O tym, czy otrzyma on dofinansowanie, zdecyduje ocena drugiego stopnia całości dokumentacji projektowej, która powinna nastąpić do końca tego roku.