Jak poinformowała Monika Czyżewska z Izby Celnej w Olsztynie, celnicy zlikwidowali nielegalną fabrykę w ubiegłym tygodniu, ale ze względu na dobro śledztwa poinformowano o tym dopiero w piątek. Celnicy zajęli się tropieniem nielegalnego handlu tytoniem, po tym jak na aukcjach internetowych zaczęły się ukazywać oferty sprzedaży produktu, który można wykorzystać do domowego wyrobu papierosów. Wytwarzanie tego surowca wymaga specjalnych zezwoleń, a także obłożone jest podatkiem, więc celnicy postanowili sprawdzić, czy handlujący w internecie spełniają te warunki. Celnicy skontrolowali trzy osoby: z Ełku, Działdowa i miejscowości koło Dywit, które w internecie towar oferowały. Mieszkańcy Ełku i Działdowa pośredniczyli w dystrybucji tytoniu. Natomiast w gminie Dywity celnicy odkryli nielegalne przedsiębiorstwo. W mieszkaniu i pomieszczeniach gospodarczych Patryka F. znaleziono ponad 2,5 tony suszonych liści tytoniowych, ułożonych na 14 drewnianych paletach. Znaleziono tam także maszyny do cięcia tytoniu, wagi, a także aromaty i opakowania z naklejkami. Odnaleziono także 25 kg pociętego suszu tytoniowego gotowego do sprzedaży. Jak podają celnicy, wykryty towar zatrzymano, zaś wobec Patryka F. po zatrzymaniu i przesłuchaniu przez policję wszczęto sprawę karną, która swój finał znajdzie w sądzie. Na razie nie wiadomo, czy skontrolowane osoby współpracowały ze sobą w nielegalnej produkcji tytoniu. Wykaże to prowadzone śledztwo. Służba Celna szacuje wartość zatrzymanego tytoniu na około 70 tys. zł.