Sąd zakazał b. prezydentowi Olsztyna przez sześć lat kontaktować się z główną pokrzywdzoną. Zakazał mu też zajmowania kierowniczych stanowisk w jednostkach administracji publicznej przez sześć lat. Sentencja wyroku była jawna. W sali był Czesław M., nie było pokrzywdzonych. Sąd uzasadnia wyrok za zamkniętymi drzwiami z uwagi na charakter zarzucanych czynów. Ponad tydzień temu w mowie końcowej oskarżyciel publiczny zażądał dla b. prezydenta kary 9 lat pozbawienia wolności. Prokurator chciał także, by sąd zakazał Czesławowi M. zajmowania stanowisk kierowniczych w jednostkach administracji publicznej przez 10 lat oraz by wydał wobec Czesława M. 12-letni zakaz zbliżania się i kontaktowania z główną pokrzywdzoną w sprawie. Oskarżyciel publiczny zażądał również, by wyrok został podany do wiadomości publicznej. Czesław M. był prezydentem Olsztyna od 2001 r. i sprawował ten urząd prawie przez dwie kadencje, do 2008 roku, gdy mieszkańcy Olsztyna odwołali go w referendum lokalnym, po wybuchu olsztyńskiej seksafery. Mimo nierozstrzygniętej sprawy przed sądem w Ostródzie, w 2014 r. M. wystartował w wyborach samorządowych kandydując na urząd prezydenta. W II turze przegrał rywalizację z obecnym włodarzem miasta Piotrem Grzymowiczem, otrzymując 500 głosów mniej. Został jednak radnym Olsztyna i sprawuje obecnie ten mandat.