Bydło stratowało gospodarza. Zwierzęta odstraszali strażacy
Nie żyje 50-letni mężczyzna, którego na polu w miejscowości Orzechowo (woj. warmińsko-mazurskie) stratowało bydło. Zwierzęta były tak agresywne, że przybyli na miejsce strażacy musieli je odstraszać, polewając je wodą.
Do nieszczęśliwego wypadku doszło w sobotę po godz. 21 w miejscowości Orzechowo (woj. warmińsko-mazurskie). Na polu stado bydła stratowało swojego właściciela.
Przybyłym na miejscu służbom nie udało się uratować mężczyzny. Agresywne zwierzęta strażacy musieli odstraszać przed polewanie wodą.
W akcji brały udział zastępy PSP z Ełku oraz OSP Woszczele i OSP Stare Juchy.
Do podobnego wypadku doszło 17 czerwca w gminie Wilczęta (woj. warmińsko-mazurskie).
Partnerka rolnika zawiadomiła służby, że mężczyzna wyszedł na pole, by zagonić do gospodarstwa bydło i został zaatakowany przez byka. Zwierzęta nie dopuszczały osób, które chciały udzielić gospodarzowi pomocy.
Strażacy, aby odgonić stado zwierząt, w którym były dwa byki, musieli użyć wody. Ratownicy medyczni, którzy po odgonieniu bydła dotarli do poszkodowanego rolnika, stwierdzili jego zgon. Mężczyzna zmarł wskutek odniesionych obrażeń.
Obecnie policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora wyjaśnia dokładne okoliczności śmierci mężczyzny.