- Jest mi strasznie przykro, z moją zastępczynią bardzo dobrze mi się współpracowało, jednak sytuacja, do której doszło jest niedopuszczalna prawem i koniec - powiedział burmistrz Pisza (woj. warmińsko-mazurskie). Alicki dodał, że oficjalnie decyzję o odwołaniu Leszczyńskiej ogłosi na sesji 19 kwietnia, a dzień później rozwiąże z nią umowę. Grażynę Leszczyńską burmistrzowi Pisza nakazało zwolnić w zaleceniach pokontrolnych CBA. Agenci biura stwierdzili, że wiceburmistrz miasta zasiada we władzach stowarzyszenia, które w Piszu chciało budować Sanktuarium Matki Boskiej z Guadalupe. Stowarzyszenie to działa na mieniu gminy, a łączenia tego typu funkcji zabraniają samorządowcom obowiązujące od lat przepisy. - Zresztą samo stowarzyszenie Guadalupe jest kontrowersyjne, bo przed laty zbierało pieniądze na budowę sanktuarium, a dziś nie ma ani kasy, ani kościoła. Prokuratura prowadzi w tej sprawie postępowanie - powiedział Alicki, dodając, że jego zastępczyni nikt nie zarzuca w tej sprawie ani działań niezgodnych z prawem, ani czegokolwiek innego. - Po prostu nie może łączyć funkcji w tym stowarzyszeniu, które już de facto nie działa, z pracą w urzędzie, a formalnie pani Leszczyńska je łączy - dodał Alicki. Identyczna sytuacja zdarzyła się już Alickiemu i Leszczyńskiej w poprzedniej kadencji samorządowej. Wówczas Alicki odwołał Leszczyńską, by po kilku dniach znów powołać ją na stanowisko. - Wówczas sytuacja była zupełnie inna, pani Leszczyńska przez radę została wytypowana do stowarzyszenia, które działała na rzecz miasta. Nie mogłem jej karać za to, że pracowała dla miasta także w stowarzyszeniu, do tego wydelegowano ją do tej roboty. Teraz jej na nowo nie powołam, bo mając te doświadczenia powinna wiedzieć, że z Guadalupe powinna się wypisać. Na pewno jej drugi raz nie powołam - zapewnił Alicki. Burmistrz Alicki powiedział, że już szuka następcy na stanowisko wiceburmistrza, ale podkreślił, że jeszcze decyzji ostatecznej nie podjął. - W takim mieście jak Pisz burmistrz musi mieć zastępcę, by w razie mojej nieobecności urząd mógł normalnie funkcjonować, by ktoś mógł podpisywać papiery, dlatego muszę powołać zastępcę bez zbędnej zwłoki - dodał Alicki. Burmistrz Pisza zapowiedział, że poinformuje CBA o wypełnieniu zaleceń pokontrolnych.