Burmistrzowi Bisztynka (woj. warmińsko-mazurskie) Janowi W. wykonanie kary sąd warunkowo zawiesił na 5 lat i orzekł, że samorządowiec będzie musiał zapłacić 20 tys. zł grzywny. Pawłowi W., sąd zawiesił wykonanie kary na 4 lata i skazał go na 10 tys. zł grzywny. Obaj skazani solidarnie będą też musieli naprawić szkodę wyrządzoną Agencji tj. zwrócić przyznaną niesłusznie dotację. Wyrok jest nieprawomocny, przysługuje od niego odwołanie do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Jeśli wyrok wobec burmistrza się uprawomocni - straci on stanowisko. Zdaniem prokuratury 300 tys zł z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oskarżony Paweł W. miał wyłudzić w 2006 roku. Pieniądze pochodziły z programu wspierania sektora żywnościowego i rozwoju obszarów wiejskich. Aby je otrzymać Paweł W. musiał przedłożyć w ARMiR dokumenty m.in. dotyczące posiadanego sprzętu rolniczego. Ponieważ nie miał wymaganych maszyn przedłożył w Agencji sfałszowane faktury, m.in. kupna od ojca ciągnika i kombajnu oraz polisy ubezpieczeniowe tych maszyn i dowody rejestracyjne. Zdaniem oskarżenia te dokumenty zostały wyłudzone w starostwie w Bartoszycach i firmach ubezpieczeniowych. Oprócz oskarżenia o pomoc w wyłudzeniu dotacji prokuratura zarzuciła też burmistrzowi Biskupca kupno ciągnika, który miał pochodzić "z nielegalnego źródła". Burmistrz Bisztynka oraz jego syn czasie procesu nie przyznawali się do winy. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa była w sprawie oskarżycielem posiłkowym.