Prawdopodobnie sympatia ta działa i w drugą stronę. Bowiem, jak powiadają starsi ludzie, gdzie gospodarz dom opuści, stamtąd i bocian odleci. W połowie lipca pracownicy Parku Krajobrazowego Puszczy Rominckiej przeprowadzili kontrole bocianich gniazd na terenie gminy Dubeninki. W sumie zanotowano 133 gniazda. Najczęściej gniazda umiejscowione są na dachach stodół i budynków gospodarczych, nieczynnych kominach, słupach energetycznych, rzadziej na drzewach. - informuje Katarzyna Siwak, specjalista ds. ochrony przyrody w PKPR. - Niestety, jak co roku nie wszystkie gniazda były zasiedlone przez bociany. W wielu innych pozostały tylko pary dorosłych bocianów, które utraciły swe lęgi. Przyczyniły się do tego złe warunki pogodowe (pamiętamy długotrwałe opady deszczu na początku lipca), przypadki drapieżnictwa (kuny lub tchórze mogą zabierać jaja bądź młode pisklęta z gniazd położonych na dachach budynków), zdarzały się też wypadnięcia ptaka z gniazda, choroby lub inne wypadki losowe. Mimo tak wielu przeciwności niektórym parom udało się doczekać potomstwa i w połowie lipca do pierwszego lotu gotowe były 232 młode bociany! W porównaniu z liczeniem przeprowadzonym w 2004 roku liczba młodych bocianów pozostaje na podobnym poziomie, co oznacza, że nasze bociany mają się dość dobrze. W skali Polski główne zagrożenia bocianich populacji to kurczenie się obszarów żerowisk, czyli podmokłych łąk oraz mniejsza dostępność pokarmu - gryzoni, płazów i bezkręgowców. Niebezpieczeństwo mogą stanowić też sznurki do snopowiązałek, w które mogą się wplątać młode bociany. Na szczęście nasze tereny obfitują w rozlewiska i podmokłe łąki a ekstensywna gospodarka rolna sprawia, że w krajobrazie rolniczym wciąż są miejsca gdzie bociany mogą żerować. Pozytywnie nastawieni do ptasich sąsiadów gospodarze pamiętają podczas remontów dachów o okresie ochronnym bocianów, a na nowych dachach zostawiają miejsce pod bocianie gniazda. Drogowcy montują na słupach specjalne platformy zabezpieczające bociany przed kontaktem z przewodami elektrycznymi. Możemy więc mieć nadzieję, że na naszym terenie bociany zawsze będą oczekiwanymi gośćmi. Teraz bociany są już w drodze do afrykańskich zimowisk. Dopiero wiosną znowu zobaczymy je nad naszymi domami. Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony Gołdapi.