Jednak w tym roku żaden bocian, przynajmniej jak na razie, do Żywkowa nie doleciał. Może to i lepiej - na polach wokół wsi wciąż zalega śnieg, co nie ułatwi ptakom szukania pożywienia. Ale jak mówią mieszkańcy, śnieżna pokrywa powoli topnieje, więc te bociany, które przylecą, na pewno nie umrą z głodu. - Mamy nadzieję, że niebawem przylecą - mówią mieszkańcy.Na razie pojawił się pierwszy zwiastun przylotu bocianów - niedaleko Żywkowa pojawiły się żurawie. Również te ptaki zimę spędzają poza Polską, a nad Wisłę przylatują zazwyczaj nieco wcześniej niż bociany. Na Warmii są od tygodnia. Jednak mieszkańcy i tak tęsknią za bocianami. Bo te oznaczają początek wiosny. Jak mówią, sposób na ich przywołanie jest jeden. Trzeba intensywnie wpatrywać się w niebo, licząc na to, że ptaki wreszcie się pojawią. Andrzej Piedziewicz