Jak poinformowała Dorota Olszewska z Żeglugi Mazurskiej, piątkowe rejsy odbywają się na zamówienie grup zorganizowanych. - Na Mazurach jest jeszcze zimno, ale już zaczynają dzwonić pierwsi indywidualni turyści, zainteresowani rejsami w długi majowy weekend - powiedziała. W tym sezonie giżycki armator będzie pływał po tych samych szlakach, co w latach ubiegłych. Statki kursują między portami w Giżycku, Węgorzewie, Rucianym Nidzie i Mikołajkach. Z Giżycka turyści mogą wyruszyć na Wyspę Miłości, Wyspę Kormoranów lub Szlakiem Łabędzim - z jeziora Niegocin przez kanał Łuczański na jezioro Kisajno. Z Mikołajek organizowane są rejsy po jeziorze Śniardwy. Żegluga Mazurska jest największym i najstarszym przewoźnikiem w regionie. Istnieje od ponad 50 lat; ma 10 statków turystycznych, które w sumie mogą zabrać na pokład 1100 pasażerów. Jak poinformowała Lena Janicka z Żeglugi Ostródzko-Elbląskiej, na sobotę zaplanowano pierwsze rejsy spacerowe po jeziorze Drwęckim. W niedzielę statki tej floty popłyną Szlakiem Wikingów, czyli z Elbląga po jeziorze Drużno oraz z Ostródy do Miłomłyna. Spółka - należąca do gminy Ostróda - była dotychczas największym operatorem rejsów pasażerskich po kanale Elbląskim; tylko w ub.r. przewiozła ponad 60 tys. pasażerów. Od tego sezonu przez dwa lata żegluga na tej trasie będzie niemożliwa z powodu remontu śluz i pochylni. Dlatego wprowadzono nowe rejsy pasażerskie - po rzece Nogat między Malborkiem a śluzą Biała Góra, która rozdziela tę drogę wodną od Wisły. Statki będą też odbywać krótkie rejsy spacerowe po Nogacie w okolicach malborskiego zamku. Do czasu rozpoczęcia remontu dwóch śluz - Zielonej i Miłomłyn - mają odbywać się rejsy po Szlaku Papieskim, którym w latach 50. ubiegłego wieku pływał kajakiem Karol Wojtyła. Szlak prowadzi z jeziora Drwęckiego przez krótki odcinek kanału Elbląskiego i najdłuższe polskie jezioro - Jeziorak. Pokonanie w obie strony trasy Ostróda - Iława trwa 7,5 godziny. Po zamknięciu śluz takie wycieczki będą odbywać się jedynie między Iławą a Miłomłynem. Mazurskie jeziora jeszcze kilka dni temu pokryte były lodem. Z tego powodu opóźniło się rozpoczęcie sezonu nawigacyjnego. Zgodnie z przewidywaniami oznakowanie szlaków żeglugowych zakończy się ok. 15 maja. Do tego czasu armatorzy mogą pływać na własną odpowiedzialność.