Bezużyteczność monitoringu w Giżycku polega - zdaniem policjantów - na tym, że gdy dyżur pełni jeden funkcjonariusz, nie ma nawet czasu oglądać obrazu z kamer zamontowanych w mieście. Według nich obraz przekazywany do komendy jest zbyt ogólny. - Nie można odczytać np. czy jest kolizja, jaki samochód brał w niej udział. Obraz jest też zbyt ogólny, jeżeli chodzi o identyfikację samych sprawców - mówi jeden z giżyckich funkcjonariuszy. Na dodatek sprzęt teraz całkowicie przestał działać. Aktualnie jest naprawiany, ale niewiele to zmieni, ponieważ będzie przekazywał dokładnie taki sam obraz, jak wcześniej. Czyli mówiąc krótko - dalej będzie bezużyteczny. Niestety samorządu nie stać na zakup nowego, lepszego systemu. Posłuchaj relacji reportera RMF Leszka Tekielskiego: