Według polskich służb granicznych wszystkiemu winni są rosyjscy celnicy, którzy pracują po prostu jak chcą. Dzisiaj odprawiają w ciągu godziny średnio 4 tiry. A kolejka ciężarówek, które czekają na wjazd do Rosji jest coraz dłuższa: stoi w niej około 200 tirów. Niestety, niewielkie są szanse na to, że kierowcy tirów w końcu przestaną stać w długich kolejkach do granicy w Bezledach. Nie pomogły rozmowy samorządowców, nie pomogły też rozmowy polityków z Warszawy. Rosjanie nadal odprawiają ciężarówki według swego uznania.