Podczas konferencji prasowej poinformowano, że spośród 21 szpitali powiatowych z Warmii i Mazur 12 placówek nie podpisało całościowych aneksów na leczenie pacjentów w 2010 roku. Sześć szpitali podpisało częściowe uzgodnienia, a sześć nie podpisało w ogóle. Dyrektor Andrzej Zakrzewski powiedział, że jest przekonany, iż powyższe szpitale przystąpią do konkursu i podpiszą umowy na świadczenia medyczne. - Szpital, który nie leczy pacjentów, nie ma racji bytu, placówki są od tego, by leczyć - ocenił Zakrzewski. Szpitale bez aneksów na 2010 rok są zobowiązane do przyjmowania pacjentów do końca lutego na dotychczasowych warunkach. Dyrektor Zakrzewski podkreślił, że szpitalom przy podpisywaniu kontraktów na 2010 rok zaproponowano finansowanie na poziomie 30 czerwca 2010 roku. W sumie była to kwota około 789 mln zł. Propozycje przyjęły wszystkie szpitale specjalistyczne i część szpitali powiatowych. Zakrzewski zapewnił, że NFZ podpisując kontrakty na 2010 rok zabezpieczył najpilniejsze potrzeby pacjentów - od porodów oraz świadczeń kardiologicznych do świadczeń onkologicznych. Chodzi o zakup leków w programach terapeutycznych i świadczenia w chemioterapii, hematologii, chirurgii onkologicznej, radioterapii i brachyterapii. Podał, że w planie 2010 roku szpitale województwa warmińsko-mazurskiego otrzymały dodatkowo 29 mln zł. 22 mln zł zostały przeznaczone na leczenie pacjentów poza granicami Warmii i Mazur. - Jest to ustawowo zagwarantowane prawo pacjenta do wyboru dowolnego szpitala na terenie całego kraju spośród tych placówek, które mają podpisaną umowę z NFZ - wyjaśnił. Dyrektor Szpitala Powiatowego w Piszu Marek Skarzyński powiedział, że jego placówka przystąpi do konkursu ofert ogłoszonego przez NFZ, ale będzie twardo stawiać swoje warunki. - Na pewno do tych twardych warunków będzie należała liczba zabiegów, które będziemy wykonywać. Chodzi o to, by NFZ zapłacił za nie - powiedział Skarzyński. Dodał, że szpital w Piszu na koniec października nadlimitowe świadczenia wykonane, a nieopłacone przez NFZ, oblicza na 1,5 mln zł. Podkreślił, że najlepszym sposobem na uregulowanie pracy szpitali jest otwarcie rynku tak, by pacjent zdecydował gdzie chce się leczyć. NFZ steruje ręcznie tworząc plany finansowe. - Pieniądz powinien iść za pacjentem, utrzymają się wtedy najlepsze placówki - ocenił Skarzyński. Poparcie dla dyrektorów szpitali, którzy nie podpisali aneksów, wyraził w czwartek Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy. Jak napisano w oświadczeniu przekazanym PAP, OZZL "z uznaniem przyjmuje stanowisko tych dyrektorów szpitali w województwach: podkarpackim, lubelskim i warmińsko-mazurskim, którzy nie zdecydowali się podpisać kontraktu z NFZ na rok 2010 na warunkach, które musiałyby doprowadzić te szpitale do katastrofy finansowej". - W ocenie OZZL dyrektorzy ci i wspierający ich przedstawiciele samorządów terytorialnych, zasłużyli na najwyższy szacunek, gdyż odpowiedzialność za stan swoich szpitali, prawdomówność i rzetelność zawodową postawili wyżej niż doraźne korzyści i - niekiedy - perspektywy swojej dalszej kariery zawodowej lub politycznej - czytamy w oświadczeniu.