Jak poinformował Radosław Herman z firmy Arch-Tech jeszcze w maju zostaną wznowione - rozpoczęte przed rokiem - badania archeologiczne wyspy zamkowej na Jeziorze Ełckim. Wykopaliska mają wyjaśnić, jak wyglądała średniowieczna warownia i jak zmieniała się w kolejnych wiekach. - Skoncentrujemy się na północnej części wyspy, gdzie poprzednio odkryliśmy nieznaną wcześniej zabudowę oraz części zachodniej, gdzie badań w ogóle dotąd nie było - powiedział Herman. Zdaniem archeologów, już ubiegłoroczne prace odkrywkowe przyniosły wiele niespodzianek. Wykluczyły one, że w XV wieku istniała tu rozbudowana warownia, co sugerowały dotychczasowe opracowania historyków, którzy opierali się na przekazach, rycinach i mapach. - Ustaliliśmy, że zamek składał się jedynie z wieży mieszkalno-obronnej, która otoczona była nie murem, ale bardzo szeroką fosą. Sądzimy, że na pozostałej części wyspy istniała zabudowa gospodarcza - zaznaczył Herman. Według archeologów w średniowieczu wyspa była znacznie mniejsza niż obecnie. Z czasem powiększono ją w kierunku dzisiejszego miasta. Obecnie jest ona półwyspem, łączy się ze stałym lądem nie tylko mostem od wschodu, ale i groblą usypaną po przeciwnej stronie. W odległości ok. 130 metrów od współczesnego mostu archeolodzy odnaleźli ślady drewnianej palisady, która stanowiła umocnienie krawędzi wyspy w średniowieczu. W trakcie tegorocznych prac chcą zlokalizować nieistniejący już most zachodni i precyzyjnie określić dawne rozmiary wyspy. Podczas dotychczasowych wykopalisk odkryto zabytkową ceramikę i monety, liczne kafle piecowe oraz pokrywę wylotu hypokaustum, służącego w średniowieczu do ogrzewania wnętrza zamku gorącym powietrzem. Zbadanie przez archeologów dawnej zabudowy służy projektowanej budowie kompleksu hotelowego. Zabytkowy obiekt przed dwoma laty kupił od gminy Ełk za 1,7 mln zł prywatny przedsiębiorca. Zamek w Ełku był najdalej wysuniętą na wschód krzyżacką warownią. Został wzniesiony na przełomie XIV i XV wieku przez komtura Bałgi, późniejszego wielkiego mistrza Urlicha von Jungingena. Po sekularyzacji zakonu w zamku urzędował starosta, a potem pruski sąd. Po pożarze w XIX wieku resztki budowli wykorzystano przy budowie więzienia, które istniało do lat 70. XX wieku.